"Wszędzie dookoła czyha ...........,
wszędzie gdzie się nie spojrzę .............. "
LEN LEN LEN
LEN LEN LEN
Tekst Kuby Sienkiewicza idealnie odzwierciedla moje ostatnie obserwacje w blogowym świecie.
Może ta jesień tak nastroiła do wykorzystania tej cudnej tkaniny....?
W moim domu LEN pojawił się w postaci ot takiego wianka.
Tego rodzaju wianek robiłam po raz pierwszy i upychanie watoliny w wąskie rurki to idealny trening na bycie cierpliwym i sama się sobie jeszcze dziwie że po całym dniu trenowania CIERPLIWOŚCI przez moje trojaczki funduje sobie takie warsztaty :)